19:25-27 i 21:24-25 – Dziewica Maryja, Matka Boga i Umiłowany Uczeń

19:25 A pod krzyżem Jezusa stała jego matka i siostra jego matki, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. 26 Gdy Jezus ujrzał swoją matkę i stojącego obok ucznia, którego kochał, powiedział do swojej matki: „Niewiasto, oto syn twój”. 27 Potem rzekł do ucznia: «Oto twoja matka». Od tego momentu uczeń zabrał ją do swojej rodziny.
21:24 To jest uczeń, który świadczył o tych rzeczach i to spisał. Wiemy, że jego zeznania są prawdziwe. 25 I jest jeszcze wiele innych rzeczy, których dokonał Jezus, gdyby je spisano jedna po drugiej, nie sądzę, aby świat pomieścił zapisane księgi. Amen.

 

wyjaśnienie:

W pierwszej części tego rozdziału Ewangelii można wyróżnić dwa poziomy interpretacji. Pierwszy poziom jest dosłowny i dlatego możemy powiedzieć, że w zdaniu „Oto syn Twój”, które Jezus mówi z krzyża do swojej matki o „uczniu, którego miłował”, znajduje się adopcja bardzo podobna do wypowiedzi Boga skierowanej do Króla syn Dawida w Psalmie 2:7: „Ty jesteś moim synem i dzisiaj cię zrodziłem”. Zatem zgodnie z tą interpretacją Jezus chce, aby jego matka miała kogoś, kto będzie się nią opiekował po jego śmierci. Potwierdza to ewangeliczne powiedzenie: „I od tej godziny uczeń wziął ją do siebie”.

Jednakże Ewangelia Jana, która jest Ewangelią teologiczną w pełnym tego słowa znaczeniu, nie mogła poprzestać na tej dosłownej granicy, lecz z pewnością wykracza poza nią w kierunku innego znaczenia teologicznego, które w ostatecznym rozrachunku jest znaczeniem podstawowym. Tutaj Maryja, do której Jezus zwraca się z krzyża, jest nie tylko Jego Matką, ale także nawiązuje do innej prawdy, a także Janem, „umiłowanym uczniem”.

Najbardziej prawdopodobną interpretacją jest ta, która mówi, że Maryja w tym rozdziale Ewangelii reprezentuje kobietę wspomnianą w Księdze Rodzaju 3,15, o której Bóg mówi do węża: „I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a niewiastą i między twoim potomstwem a jej potomstwo." On zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę”. Przez potomstwo tej kobiety rozumie się dzieci Izraela, które pokonają siły zła na świecie. Jezus w Ewangelii Jana jest potomkiem Matki Ewy, który zwycięży księcia tego świata (por. J 14,30 i 16,33) i to On powierza swoim braciom w Kościele zadanie dążenia do to (zobacz Jana 17:20-26). Dlatego możemy powiedzieć, że Jan, którego Jezus uczynił na krzyżu synem Marii, reprezentuje wszystkich chrześcijan, którzy przez wiarę w Jezusa stali się dziećmi Bożymi i braćmi Chrystusa. Maryja jest zatem nową Ewą, z której wyłoni się „nasienie”, które zetrze głowę węża i zwycięży zło i śmierć. Jan jest nowym Izraelem, który wierzy w Jezusa Chrystusa, „nowe nasienie Ewy”.

„On jest świadkiem tych rzeczy”: Z tego wersetu wiemy, że autorem tej ewangelii jest „umiłowany uczeń”. Wiemy też, że jego zadaniem nie jest jedynie pisanie Ewangelii, ale przede wszystkim dawanie świadectwa o Jezusie. Świadectwo tutaj jest jego świadectwem w Ewangelii, którą napisał i obecnie uzupełnia. Ponieważ świadectwo, które składa, jest świadectwem wiary i ponieważ członkowie grupy, do której pisze, podzielają jego wiarę w Jezusa, „umiłowany uczeń” nie waha się dołączyć do nich, gdy mówi: „A wiemy, że że jego świadectwo jest prawdziwe”.

„I wiele innych rzeczy…”: Ewangelista kończy przesadnym stwierdzeniem, w którym stwierdza, że Jezus dokonał wielu rzeczy, które gdyby zostały spisane, „świat nie rozszerzyłby pisanych przekazów”. To stwierdzenie jest mocno przesadzone, jeśli weźmiemy pod uwagę, że chodzi o historyczne działania i czyny, jakich dokonał Jezus. Ale ta przesada traci swoją intensywność, jeśli weźmiemy pod uwagę, że pisarz mówi tutaj jedynie o znaczeniu i wadze tych rzeczy.

O moim biuletynie parafialnym
Niedziela, 26 września 1999 / Numer 39

Przewiń na górę