☦︎
☦︎

IPowiedział Ponadto: „Gdybyśmy kochali Boga tak, jak kochamy naszych przyjaciół, bylibyśmy błogosławieni, ponieważ widziałem kogoś, kto zasmucił przyjaciela, a on nie zaznał spokoju, dopóki uczucie między nimi nie zostało odnowione poprzez korespondencję, przeprosiny, proszenie o przebaczenie i dary. Jeśli chodzi o Boga, rozgniewamy Go naszymi grzechami i nie przejmujemy się tym”.

Powiedział Szejk: Pojechaliśmy z braćmi do klasztoru niedaleko Aleksandrii, piętnaście mil dalej, i spotkaliśmy abbę Todariego. Był to człowiek, który bardzo ciężko pracował w monastycyzmie i miał dar cierpliwości. Opowiedział nam o bracie, który mieszkał w celach niedaleko Aleksandrii i nabył dar płaczu. Któregoś dnia zabolało go serce i zaczął bardzo płakać, więc kiedy zobaczył, że dużo płacze, Powiedział Do siebie: „To znak, że zbliża się dzień mojej śmierci”. Ilekroć o tym myślał, płacz wzmagał się i stawał się coraz częstszy. Kiedy odnieśliśmy korzyść z hadisów Szejk Zapytaliśmy go o łzy: „Dlaczego, Ojcze, łzy same przychodzą raz i już nie pojawiają się ponownie”? I powiedział dla nas Szejk„Łzy są jak deszcz, a mnich jest jak rolnik. Jeśli zobaczy, że nadszedł deszcz, powinien uważać, aby go nie przegapić, ale raczej spuścić go do swojej ziemi. Zaprawdę powiadam ci, mój synu. że być może jeden deszczowy dzień będzie ostatnim w całym roku. Dlatego też, jeśli widzimy, że przyszedł na nas deszcz, uważajmy, aby się chronić i zawsze oddawajmy się błaganiu Boga, bo nie wiemy, czy doczekamy się kolejnego dnia podobnego do dnia, w którym przyszedł do nas płacz czy nie.” Dlatego też go zapytaliśmy i powiedzieliśmy: „Powiedz nam, Ojcze, jak człowiek powinien pamiętać ten płacz, gdy nadejdzie?” I powiedział dla nas Szejk„Przede wszystkim ten, kto płacze w tym dniu, w tej godzinie lub w tym roku, powinien nie zwracać się do innej osoby i uważać, aby nie napełnić żołądka ani nie stać się aroganckim w swoim sercu. Wolałaby płakać i poświęcić się się do modlitwy i czytania. Jeśli nadejdzie żałoba, to On nauczy go tego, co mu szkodzi, i tego, co mu szkodzi”. Następnie Szejk Powiedz nam iPowiedział„Znam brata, który siedział w celi i pracował w warkoczu, i łzy napływały mu obficie, więc kiedy wracał do pracy w warkoczu, zbierał myśli i płacz przychodził do niego, nawet podczas czytania. Gdyby wziął Koran, doszedłby do niego płacz, a gdyby go zostawił, płacz odszedłby od niego. Powiedział Do siebie: OK Powiedział Ojcowie, żałoba jest nauczycielką, która uczy człowieka wszystkiego, co przyniesie korzyść jego duszy.

Brat poszedł do Ojciec Sylwan Powiedział mu, że ma wroga, którego zło wzrosło i że poprosił magów, aby go zniszczyli, i że chce go wydać sułtanowi, aby mógł go zdyscyplinować i przynieść korzyść jego duszy. I powiedział dla niego Szejk„Rób, co chcesz”. I powiedział Brat: „Módlcie się za mnie”. Więc wstał Szejk Modlić się, a kiedy doszedł do tego, że powiedział: „Przebacz nam, Panie, nasze grzechy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”, Powiedział„Nie przebacz nam, Panie, naszych grzechów, jak i my nie przebaczamy tym, którzy zawinili przeciwko nam”. I powiedział Brat: „Nie mów tak, ojcze”. Odpowiedział Szejk„Jeśli chcesz zemścić się na kimś, kto cię skrzywdził, powinieneś to zrobić”.Powiedział Mój syn i tak jest. Brat wykazał się więc odwagą i przebaczył wrogowi.

Jeden ze starszych zinterpretował słowa Boga: „Dwa i trzy grzechy znoszę, lecz czwartego nie mogę znieść”. I powiedział„Pierwszy myśli o złu, drugi poddaje się myślom, trzeci mówi językiem, a czwarty dokonuje czynu i za nich się mści”.

Powiedział Szejk: „Ten, kto kocha ciszę, zostanie uratowany przed strzałami wroga, ale ten, kto kocha grupy, odniesie wiele ran”.

Był mężczyzna, który chciał zostać mnichem, ale matka mu to uniemożliwiała. Namawiał ją, mówiąc: „Chcę się uratować”, aż wkrótce potem zmarła jego matka został mnichem i dopuścił się zaniedbania w swoim monastycyzmie. I stało się, że zachorował bardzo i myśl jego zaprzątnięta była miejscem sądu, i ujrzał swoją matkę z tymi, którzy byli torturowani, a gdy go zobaczyła, Powiedziała„Co to jest, mój synu, i jak tu przyszedłeś i gdzie powiedziałeś: «Chcę się ratować»?” Stał zdezorientowany i nie wiedział, jak jej odpowiedzieć. Więc doszedł do siebie i powstał z choroby, i wiedział, że miłosierny Bóg ominął go i zaalarmował go, więc zamknął się w ładnej celi i siedział zajęty ratowaniem się przez skruchę i płacz z powodu swoich przeszłych spóźnień, aż do chwili, gdy jego ojcowie prosili go, aby na chwilę przestał płakać, a on im odpowiedział: „Nie mogłem znieść drwin mojej matki, więc jaki byłby mój stan, gdybym w Dniu Sądu stanął przed Chrystusem w obecności aniołów? „Czy mogę znieść hańbę przygotowaną grzesznikom?”

Powiedział Szejk: Bogaty człowiek chciał nauczyć swoje dzieci aktywności. I powiedział Do nich: „Czy wiecie, jak stałem się bogaty? Jeśli posłuchasz moich rad, zostaniesz wzbogacony tak jak ja”. Zapytali go więc o nią. I powiedział Do nich: „W każdym roku jest taki dzień, w którym każdy, kto pilnie pracuje, wzbogaca się, tyle że ze względu na podeszły wiek zapomniałem, który to dzień, więc nie wahajcie się każdego dnia pracować, abyście nie przegapili pracy w tym dniu błogosławiony dzień, a cały trud pójdzie na marne.” Następnie Powiedział Szejk„Podobnie nie znamy dnia naszej śmierci. Jeśli będziemy się wahać, umierając, przegapimy nasz cel i cały nasz wysiłek pójdzie na marne. Jeśli będziemy dążyć do końca, odnajdziemy Królestwo Niebieskie”.

IPowiedział Inny brat: „Jak gdyby wydawało się, że brakuje skarbu, tak też jeśli cnoty staną się sławne i poznane, wszystkie zginą, i tak jak wosk topi się w obliczu ognia, tak dusza odpręża się i ginie, a jej aktywność jest ograniczona. odcięci od pochwał ludzkich.”

Jeden z braci widział błogosławieństwo Boże w świątyni i kiedy... Powiedział Do brata: „Dlaczego jesz tak wcześnie?” Podniosła się, a on jeszcze tego nie widział.

Jeden z ojców powiedział, że mieszka w pobliżu brata, który pracował z Bogiem, i uderzyło go lenistwo i lenistwo, a po pewnym czasie zdał sobie sprawę ze swojego lenistwa i obwiniał siebie, mówiąc: „O duszo moja, jak długo będziesz zwlekać o swoim zbawieniu? Czy nie boisz się sądu Bożego, nieszczęsna kobieto, skoro jesteś w takim stanie lenistwa i przez to zostaniesz wydana na wieczne męki? Kiedy pomyślał o czymś takim, zaangażował się w Boże dzieło. Czasem, gdy stał i się modlił, otaczały go demony i torturowały. I powiedział Do nich: „Jak długo będziecie mnie ranić? „Czy lenistwo, którego doświadczyłem w swoim czasie, nie jest wystarczające?” I ona powiedziała Do niego diabły: „Kiedy widzieliśmy, że pozostajecie, odsuwaliśmy się od was, a kiedy zobaczyliśmy, że wstaliście i obnażyliście się dla nas, powstaliśmy też przeciwko wam, abyście otrzymali to, co do was przyjdzie”. Kiedy to usłyszał, ogarnęła go gorliwość i stał się bardziej aktywny i gorliwy w dziele Bożym. Dzięki łasce Bożej odniósł zwycięstwo.

Zwykle, gdy święty starzec siedział przy dziele swoich rąk, patrzył w ziemię, zbierał myśli, po czym poruszał głową i westchnął: „Ciekawe, co to jest”? Następnie zamilkł na chwilę i wrócił do pracy nad warkoczem, po czym powtórzył stwierdzenie i tak trwał w tym stanie przez wszystkie dni swojego życia.

Brat zamknął na krótki czas drzwi swojej celi, a nękały go tłumione myśli i dzikie sny. Chciał powstrzymać się od picia alkoholu, więc posłał do świętego szejka, aby się z nim w tej sprawie poradził, a on odpowiedział. Szejk Mówiąc: „Jeśli chcesz być zbawiony, uciekaj przed demonem wielkości i uczyń sobie kilku godnych pogardy, bo pogarda niszczy wielkość i wypędza ją. I nie pozwól nikomu służyć tobie, ale służ sobie i sobie zostaniesz zbawiony z Bożą pomocą. Nie zamykaj teraz drewnianych drzwi, ale raczej zamknij drzwi swojego języka.

Powiedział Szejk: „Jeśli siedzisz cicho w swojej celi, nie myśl, że robisz coś wielkiego. Raczej myśl, że jesteś uwięzionym upartym psem, aby nie widzieć ludzi i ich okaleczać”.

Powiedział Jeden ze starszych: „Synu mój, gdy mówisz o mnichach, przyzwyczaj się mówić: ten jest lepszy ode mnie, ten jest bardziej ostrożny w swoim monastycyzmie niż ja, a ten jest bardziej sprawiedliwy ode mnie. Pod warunkiem, że powiesz to ze szczerą intencją i całym sercem, bo to sprawia, że uważasz się za poniżej całego stworzenia, a wtedy Duch Boży zamieszka w tobie, ale jeśli będziesz gardził swoimi braćmi i gardził nimi, i uważał się za nic i jesteście aroganccy, wówczas łaska Boża jest od was daleka i zostajecie wydani na brud ciała, który zatwardza wasze serce, jak na przykład „kamień”.

Powiedział Jeden z szejków: „Jeśli mnich jest zawzięty i usilny, wówczas Bóg prosi go, aby nie przywiązywał się do żadnych spraw tego świata, aby nie odrywało go to od pamiętania o swoim Panu, i musi Go gorąco i ze łzami prosić o Boga, aby przebaczył mu grzechy”.

IPowiedział Szejk: „Każdy, kto skosztował słodyczy środka uspokajającego, poczuje się obciążony ubraniem, które nosi i dzbanem wody, z którego pije, ponieważ jego umysł był zajęty duchowością. Jeśli mnich jest przywiązany do świata i tego, co się w nim znajduje, i robi to, czego pragnie, wówczas cała jego praca pójdzie na marne”.

IPowiedział Ponadto: „Głód i zmęczenie niweczą walkę z cudzołóstwem, cierpliwość i współczucie łagodzą gniew, a czytanie książek i późne wstawanie na modlitwie jednoczą błądzący umysł”.

Powiedział Szejk: „Każdy, z kim szatan i jego żołnierze walczą i z tego powodu płacze i płacze, nie mogąc spać do późna, prosząc Boga o pomoc, otrzyma odpowiedź, ponieważ spóźnianie się usuwa grzech, a płacz zmywa grzechy”.

Jak Powiedział Szejk: „Spokój jest pierwszym oczyszczeniem duszy, bo wtedy język nie mówi tego, co mówią ludzie, a oczy nie widzą piękna i piękna odbiegającego od obowiązku, a uszy nie słyszą przyjemnych dźwięków, które relaksują siły duszy słowami śmiechu i zabawy, a serca nie rozpraszają choroby zewnętrzne ani zmysły”.

Był w mieście młody człowiek, który dopuścił się wielu zła i pogrążył się w grzechach. Dzięki miłosierdziu Bożemu odczuł potem ogrom swoich grzechów, więc zamknął się w grobie, aby odpokutować za to, co zrobił. to uczynił. Rzucił twarz na ziemię i rzekł: „Nie powinienem podnosić oczu ku niebu z powodu wielu moich grzechów ani wspominać imienia Bożego nieczystymi ustami ani się modlić”. Powtarzał sobie: „Nie godzien jestem żyć z żywymi, ale z umarłymi”. Zamknął się więc w grobie, zrozpaczony życiem i wzdychał z bólu serca. Gdy minął tydzień, gdy był w tym stanie, w nocy przyszły do niego siły demoniczne, krzycząc i mówiąc: „Gdzie jest. Czy ten nieczysty człowiek, który nie poprzestał na brudzie, chce teraz zostać chrześcijaninem?” Nie odchodź stąd w pośpiechu, bo cudzołożnicy i oszczercy, twoi towarzysze, oczekują, że do nich przyjdziesz, więc odłóż tę daremną rzecz, więc co sprawia, że chcesz się zabić, ty głupcze? nasze w chwili, gdy oddałeś nam swoje życie na mocy przymierzy, więc jesteś naszym dłużnikiem. Dlaczego od nas uciekasz? Nie dasz nam odpowiedzi? Nie wstaniesz i nie pójdziesz z nami? A on z powodu bólu serca milczał. Kiedy ludzie dużo do niego mówili, a on im nie odpowiadał, wtedy zaczęli go bić i bili dalej, aż rozerwali jego ciało na kawałki. nie mógł się ruszyć, tak jak one nie były w stanie odciągnąć go od dobrych myśli. Zostawili go więc jak umarłego i odeszli, a on westchnął ciężko, oddając się Bogu. Potem jego rodzina poszła go szukać. Kiedy go znaleźli, zapytali go o jego sytuację, a on opowiedział im, co się stało Chcieli go zabrać ze sobą, ale odmówił. Następnej nocy demony wróciły do niego i pobiły go, a trzeciej nocy również przyszły i biły go, aż pozostało w nim tylko kilka dusz. Kiedy Bóg zobaczył złamanie jego serca, zapobiegł im uciekli, mówiąc: „Pokonaliście nas”. Nie wrócili już do niego, więc resztę życia spędził w tym grobie, płacąc jałmużnę, nabył cnotliwy monastycyzm i stał się dla wielu grzeszników powodem do powrotu do pokuty.

Powiedział Szejk: „Pokora jest drzewem życia, którego zjadacze nigdy nie umierają”.

IPowiedział Ponadto: „Naśladujcie celnika, abyście nie zostali potępieni wraz z faryzeuszem”.

Dwóch braci zginęło za cudzołóstwo, więc poszli w świat i pobrali się, a potem tego żałowaliPowiedział Jeden do drugiego: „Co zyskaliśmy? Porzuciliśmy dzieło aniołów i doszliśmy do tej nieczystości, a naszym przeznaczeniem jest potem pójść do ognia piekielnego. Wróćmy na pustynię i pokutujmy”. Wrócili więc na pustynię, przyszli do starszych i poprosili ich, aby modlili się za nich do Boga. Nakazali im więc uwięzić się na rok i modlić się do Boga, aby się nad nimi zmiłował. Dawali im po równo chleb i wodę. Kiedy minął czas na ich skruchę i zostali wypuszczeni z więzienia, starsi zobaczyli jednego z nich ze zmienioną twarzą i zmarszczonymi brwiami, a drugiego z przystojnym wyglądem i uśmiechem. Ojcowie byli tym zdumieni , ponieważ ich zamknięcie i jedzenie były takie same. Ale ich wygląd nie jest taki sam. Zapytali zmieniacza obrazu: „O czym myślałeś podczas pobytu w więzieniu?” I powiedział„Przypomniałem sobie zło, które wyrządziłem, i mękę, jaka mnie przygotowała, i z powodu skrajnego przerażenia moje ciało przylgnęło do kości”. Następnie zapytali drugiego: „A o czym myślałeś, siedząc w swoim więzieniu?” I powiedział„Dziękowałam Bogu, który mnie wybawił od brudu świata i od wiecznych mąk, i pobłogosławił mnie, abym wykonywała dzieło aniołów, i z tego się cieszyłam”. I powiedział Szejkowie: „Pokuta obojga jest taka sama u Boga”.

Brat mnichów został zabity za cudzołóstwo, więc wstał w nocy, poszedł do jednego ze starszych, wyjawił mu swoją tajemnicę i poprosił, aby się za niego modlił, a on go pocieszył. Szejk I zachęcaj go. Kiedy brat wrócił do swojej celi, walki stały się intensywne, więc wrócił ponownie SzejkI zrobił to wielokrotnie i tak było Szejk Za każdym razem nie zasmucał go, ale przemówił do niego w sposób dla siebie korzystny, mówiąc: „Gdy ten diabeł z tobą walczy, przyjdź i ujawnij to, bo nic nie powstrzymuje diabła cudzołóstwa tak, jak ujawnienie jego myśli i uczynków i obnażanie go, a nic go nie uszczęśliwia, jak tylko to ukrywanie”. Brat ten zawahał się Szejk Tej nocy jedenaście razy i w końcu wyjawił mu swoje myśli Powiedział„Powiedz mi słowo, ojcze”. I powiedział dla niego Szejk„Bądź pewien, mój synu, że gdyby Bóg pozostawił moje myślenie i walkę, aby cię powstrzymać, nie przetrwałbyś tego i upadłbyś jeszcze bardziej”. Więc dlaczego? Powiedział Szejk Te słowa, z pokorą, niech Bóg zaprzestanie walki w imieniu brata.

Powiedziano Z upoważnienia brata mieszkającego w klasztorze, który z powodu intensywności walk wielokrotnie popadł w cudzołóstwo. Dlatego nadal nienawidził siebie i był cierpliwy, aby nie porzucić iskim monastycyzmu, starannie ustalał swoje zasady i czuwania, i mówił w swoich modlitwach: „O Panie, widzisz powagę mojego stanu i dotkliwość mojego smutku, więc wybaw mnie, Panie, czy mi się to podoba, czy nie, bo jestem jak glina, pragnę i kocham grzech, ale Ty jesteś Bogiem. Mocny, ocal mnie od tej nieczystej rzeczy, bo jeśli chcesz, Ty miałby tylko litość Święci Tylko to nie jest dziwne, a jeśli tylko zbawiasz czystych, to po co, bo ci są godni, ale we mnie, którzy na to nie zasługujemy, o mój Panie, widzę cud miłosierdzia Twojego, bo Tobie się oddałem .” I to właśnie zwykł powtarzać każdego dnia, niezależnie od tego, czy się pomylił, czy nie, więc pewnego dnia, gdy się modlił, Szatan miał dość jego dobrej nadziei i godnej pochwały bezczelności, więc ukazał mu się twarzą w twarz, gdy śpiewał psalmy iPowiedział Do niego: „Czy nie wstydzisz się całkowicie stanąć przed Bogiem i wzywać Jego imienia swoimi nieczystymi ustami?” I powiedział Brat mu powiedział: „Czy ty nie bijesz pielęgniarki, a ja nie biję pielęgniarki? Sprawiasz, że popadam w grzech i proszę miłosiernego Boga, aby zlitował się nade mną. Będę toczył z Tobą tę walkę, aż dosięgnie mnie śmierć. Nie odetnę nadziei od Boga mego i nie przestanę się dla was przygotowywać, a zobaczycie, kto zwycięży: wy czy miłosierdzie Boże”. Kiedy szatan usłyszał jego słowa Powiedział„Odtąd nie będę już więcej walczył z tobą, abym nie złożył ci wieńców w nadziei pokładanej w twoim Bogu”. Od tego dnia szatan odszedł od niego, a brat wrócił do siebie i zaczął lamentować i płakać nad swoimi przeszłymi grzechami. Wtedy jego umysł powiedział mu: „Dobrze, bo płaczesz”. Odpowiadał na swoje myśli, wspominając o swoich grzechach. A jeśli Powiedział Na myśl o nim: „Dokąd idziesz, ponieważ popełniłeś wiele grzechów?”, mówi: „Pan raduje się z życia umarłych i obecności zagubionych”.

Zapytano Abbę Z przysięgą: „Co to jest pokuta”? I powiedział„Aby porzucić grzech i już go nie popełniać, dlatego że zostali nazwani sprawiedliwymi bez skazy, ponieważ porzucili grzech i stali się sprawiedliwymi”.

Zapytał brat ojciec Shishoy powiedział: „Co powinienem zrobić, ojcze? Upadłem”? Powiedział dla niego Szejk– Ty też wstań. Powiedział Brat: „Wstałem i upadłem”. Odpowiedział Szejk– Ty też wstań. I powiedział Brat: „Jak długo, proszę pana?” ojciec„? Powiedział Do niego: „Dopóki nie zostaniemy pochwyceni, czy to w dobroci, czy w niepowodzeniu, bo człowiek daje się złapać w tym, w czym się znajduje”.

Powiedział ojciec Amos: „Istnieje sześć dróg do pokuty: potępianie grzechów i powstrzymywanie się od nich, wyznawanie ich, żałowanie za nie, przebaczanie grzechów bliźniemu, porzucenie sądu nad grzesznikami i trzymanie się serca”.

Powiedział Jeden z szejków: „Z całych sił uważaj, żeby nie upaść, bo upadek nie przystoi silnemu wojownikowi. Jeśli przydarzy ci się upadek, natychmiast podskocz i kontynuuj walkę, a jeśli i tobie się to przydarzy niezliczoną ilość razy, zyskasz błogosławieństwo niezliczoną ilość razy. I niech tak się stanie, mam na myśli wstawanie i stanie aż do twojej śmierci, ponieważ jest napisane: Jeśli sprawiedliwy upadnie siedem razy, to znaczy w ciągu siedmiu lat, wtedy zmartwychwstanie siedem razy którzy powstają, dopóki trzymacie broń pokuty ze łzami, więc błagajcie o to Boga, bo nawet jeśli upadniecie, jesteście najbardziej chwaleni, dopóki towarzyszycie mnichom jak dzielny żołnierz Akceptuje ciosy. Nawet jeśli ich uderzysz, strzeż się niedbałości i dystansu, ale jeśli oddzielisz się od mnichów, zostaniesz uderzony w plecy jak tchórzliwy uciekinier, który upuścił broń.

Powiedział Inny szejk: „Widziałem moc łaski Bożej obecną w słupie światła, taką jaka jest, w momencie ubierania się w strój Iskimi. A ten, z którym zdjęto szatę monastyczną, nie ma z nim nic wspólnego jest raczej zaliczany do osób zaprzeczących wiary i podlega karze, jeśli nie okaże skruchy przed Bogiem, całym sercem”.

Powiedziano Za namową brata uległ pokusie i z powodu rozpaczy Iskim porzucił monastycyzm, ale wrócił i żałował tego i chciał rozpocząć swój pierwszy plan, więc Pan mu pomógł i nie opuścił go, dopóki nie został uwolniony ze szponów wroga.

W pewnym momencie przypłynął statek z Delfin i wiatr zaniósł go w jakieś góry, gdzie przebywali mnisi. Ze statku wysiadła kobieta i usiadła na brzegu na szczycie piaszczystego wzgórza. Wtedy zdarzyło się, że jeden z mnichów przyszedł napełnić swój dzban. Zobaczył kobietę, więc rzucił dzban i pospiesznie wrócił do klasztoruPowiedział„Ojcze, nad rzeką siedzi kobieta”. Kiedy usłyszał Szejk Gdy to powiedział, serce mu zamarło, po czym wziął laskę i szybko wyszedł, krzycząc: „Pomóżcie mi, bo przyszli do nas źli złodzieje”. Kiedy to zobaczyli, byli zmartwieni Szejk Poszli za nim, niosąc kije, do rzeki, a kiedy Nautiya zobaczyła, jak zbliżają się do nich w ten sposób, szybko porwali kobietę ze wzgórza, wsadzili ją na statek, przecięli linę statku i pozostawili ją schodzącą do przepływ rzeki.

Powiedział Relacjonuje abba Eliasz Podróżny: Znajdował się w jaskini w jednej z gór i dopiero w południe, w sierpniowy upał, pewien mężczyzna zapukał do jego jaskini, wyszedł i ujrzał kobietę. . I powiedział Do niej: „Co tu robisz?” Powiedziała Do niego: „Jestem blisko ciebie, w jaskini, o milę dalej, idę twoją drogą. Gdy błąkałem się po pustyni, poczułem pragnienie z powodu wielkiego upału, więc okaż miłość, ojcze, i daj mi do picia trochę wody. .” Następnie Powiedział„Więc dałem jej wodę i wypuściłem, a kiedy odeszła, dopadła mnie bitwa o cudzołóstwo i pokonałem go. Wziąłem laskę i poszedłem do jej jaskiń w godzinie intensywnego upału w jej jaskiniach, rozpalony pożądaniem, zasnąłem i zobaczyłem, że ziemia się otworzyła, a pod nią ukazały się ciała wielu zmarłych, bardzo śmierdzące. Wspaniała osoba pokazuje mi te ciała i mówi: Dokąd idziesz, mnichu i czego chcesz? Przyjdź teraz i zobacz ciała tych kobiet, które były piękne i jak pachniały, więc teraz wylecz swoją pożądliwość dla tej, którą chcesz, i zobacz, ile trudów chcesz zginąć dla tej śmierdzącej żądzy i pozbawiaj się z królestwa niebieskiego. Z powodu silnego smrodu upadłem na ziemię, a ten człowiek podniósł mnie i odsunął ode mnie walkę, i wróciłem do moich jaskiń, chwaląc Boga i wysławiając Go za moje zbawienie. Spójrzcie więc, bracia moi, jak bliskość kobiet jest destrukcyjna i powoduje walkę nawet o sprawiedliwych mężczyzn, którzy na co dzień są zmęczeni ascezą.

Jeden z szejków opowiadał: Pewnej nocy, gdy modlił się na wewnętrznej pustyni, usłyszał dźwięk trąby głośno grającej, tak jak trąby wojenne. Zdziwił się i pomyślał, że pustynia jest spustoszona i nie ma tam ludzi w nim. Skąd dobiegł dźwięk trąby na tej pustyni? Czy widzisz tu wojnę? I wtedy diabeł stanął twarzą w twarz z nimPowiedział Donośnym głosem: „Tak, mnichu, jest wojna, jeśli chcesz, walcz, w przeciwnym razie poddaj się swoim wrogom”.

Zapytano starego człowieka: „W jaki sposób mnich zdobywa cnotę?” Odpowiedział: „Jeśli ktoś chce nabyć jakąś cnotę, jeśli wpierw nie znienawidzi występku będącego jej przeciwieństwem, nie będzie mógł jej zdobyć. Jeśli chcesz otrzymywać lamenty, brzydź się śmiechem. Jeśli wolisz nabrać pokory, nienawidź dumy. Jeśli lubisz kontrolować swoje pragnienia, brzydź się złem i zniekształcaniem rzeczy. Jeśli chcesz być czysty, brzydź się niemoralnością. Jeśli chcesz być ascetyczny w gromadzeniu posiadłości, brzydź się miłością do srebra. A kto chce mieszkać na pustyni, niech nienawidzi miast. A kto pragnie ciszy, niech nienawidzi przewodnika. Kto chce być obcym w swoich zwyczajach, niech nienawidzi zamieszania. A kto chce panować nad swoim gniewem, niech nienawidzi swojej woli. Kto chce panować nad swoim żołądkiem, powinien nienawidzić przyjemności i przebywania wśród ludzi na świecie. Kto chce uniknąć nienawiści, niech nienawidzi występków. Kto nie potrafi znieść zmartwień, powinien żyć sam. Kto chce panować nad swoim językiem, powinien zakryć uszy, aby nie słyszał zbyt wiele rozmów. Kto chce mieć bojaźń Bożą, niech nienawidzi wygody ciała, a kocha niedolę i smutek. W tym charakterze możesz szczerze wielbić Boga”.

Powiedział Szejk: „Najbardziej honorowym aktem monastycyzmu jest to, że człowiek zawsze pogardza sobą i obwinia siebie”.

IPowiedział Ponadto: „Bramą do Boga jest pokora i przez nią nasi ojcowie weszli do królestwa z wielkimi łupami”.

IPowiedział Ponadto: „Ten, kto kłóci się ze swoim bratem i którego serce nie smuci się, naśladuje aniołów. Jeśli on również się z nim kłóci, a następnie powraca do swojej prawości ze swoich czasów, jest to dzieło mudżahedinów. A kto zasmuca swoich braci i opłakuje ich, i nosi w sercu nienawiść, ten jest posłuszny szatanowi i sprzeciwia się Bogu, a Bóg nie przebaczy mu grzechów, jeśli on nie przebaczy swoim braciom”.

IPowiedział Ponadto: „Podobnie jak ten, kto rafinuje złoto, jeśli raz rozgrzeje ogień i zapali, a potem zgaśnie, a innym razem zgaśnie, nie odniesie korzyści, tak też i mnich, jeśli raz będzie ostrożny i odpocznie innym razem.”

Powiedział Szejk: „Abraham, kiedy po raz pierwszy wszedł do Ziemi Obiecanej, kupił grób i on i jego potomstwo odziedziczyli tę ziemię w całości, podobnie ten, kto po swojej śmierci zamieszkuje w tym świecie i opłakuje swoją duszę w nim odziedziczą ziemię życia”.

Powiedziano O jednym z szejków: Był człowiekiem łagodnym i pełnym miłości. W ogóle nie myślał o złu i zdarzyło się raz, że jeden z braci ukradł kosze, niósł je i bez wiedzy złożył u niego. Szejk Dzięki jej tajemnicy po kilku dniach nierządnice stały się znane i został oskarżony Szejk Kradnąc go, gdy został oskarżony o bycie złodziejem, upadł na twarz w ukłoniePowiedział„Przebaczcie mi, bracia, na litość boską, żebym od razu tego pożałował”. Zaczął płakać, a bracia, widząc go płaczącego, opuścili go. Po kilku dniach przyszedł brat, który ukradł kosze, i wszczął z nimi kłótnię. Szejk Mówiąc: „Jesteś złodziejem i ukradłeś kosze temu a temu”. Więc upadł Szejk W swoich rękach, mówiąc: „Przebacz mi, bracie, tak jak inni bracia mi przebaczyli”. I to było to Szejk Zawsze, gdy brat popełni błąd i wypiera się go, pada na twarz i mówi: „Wybaczcie mi, bracia, ten błąd”. Jego mowa była zawsze spokojna, pokorna i spokojna. Nigdy z nikim się nie kłócił i nigdy, nawet jednym małym słowem, nie sprawiał nikomu bólu serca.

Powiedziano W upoważnieniu innego szejka powiedział, że pewnego razu przyszli do niego złodziejePowiedzieli Do niego: „Przyszliśmy zabrać wszystko, co jest w twojej celi”. I powiedział Do nich: „Bierzcie, co chcecie, dzieci”. A gdy zabrali wszystko, co znaleźli, odeszli i zapomnieli o skrytce pokrytej wikliną. Gdy to zobaczył, Szejk Wziął go i wyszedł, biegnąc za nimi, krzycząc i mówiąc: „Synu mój, zabierz to, o czym zapomniałeś”. Gdy to u niego zobaczyli, zdumiewali się jego prośbami i nieskazitelnością jego serca, i zwrócili mu wszystko, co zabrali, do jego celi. IPowiedział Mówili między sobą: „Zaprawdę, to jest mąż Boży” i to było powodem ich skruchy i opuszczenia złodziei, w których się znaleźli.

Facebook
Świergot
Telegram
WhatsApp
PDF
☦︎

informacja O stronie

Adresy Artykuł

treść Sekcja

Tagi Strona

الأكثر قراءة

Przewiń na górę