Facebook
Świergot
Telegram
WhatsApp
PDF
☦︎
☦︎

F – Wjazd do Jerozolimy i ostatnie nauki przed Męką 11:1 – 13:37

W tej ostatniej części, poprzedzającej opowieść o Pasji w Ewangelii Marka, mówimy o poczynaniach Jezusa w Jerozolimie po triumfalnym wjeździe do niej. Niektórzy komentatorzy znajdują w relacji Marka zestawienie tych działań rozłożonych na trzy (lub cztery) dni. Tego układu nie można znaleźć w pozostałych Ewangeliach i przedstawia się on następująco:

  • Pierwszego dnia (11:1-11) wjazd do Jerozolimy i zwiedzanie świątyni, a zakończenie wieczorem w Betanii.
  • Drugiego dnia (11:12-19) wydarzenie z uschniętym drzewem figowym i oczyszczenie świątyni.
  • Trzeciego dnia (11:20 - 2:17) dyskusja o wierze, wypytywanie arcykapłanów, uczonych w Piśmie i starszych o władzę, przypowieść o mordercach i pytanie o płacenie podatków Cezarowi.
  • Czwartego dnia (12:18 - 13:37) następuje zmartwychwstanie, pierwsze przykazania, biedna wdowa i mowa o końcu świata.

Ale jeśli teoria jest słuszna, która mówi, że pomiędzy wersetami 12:17 a 12:18 znajduje się fragment Jana 7:53 - 8:11 o cudzołożnej kobiecie i po uwzględnieniu tego, co zostało powiedziane w wersecie 14:1, „A Pascha przyszła po dwóch dniach” – dowiadujemy się, że ostatnie dzieła Jezusa w Jerozolimie trwały cały tydzień. Inni komentatorzy umieszczają wszystkie wydarzenia z fragmentu (12:20-13:37) na dzień trzeci. Wreszcie niektórzy z nich uważają, że ewangelista przedstawia tutaj nauki zaczerpnięte z poprzednich i różnych chwil Jezusa.

W każdym razie ewangelików nie interesuje przede wszystkim dokładny moment działań Jezusa, ale ich interpretacja jako wyrazu miłości Boga do świata, miłości, która osiągnie swój szczyt na krzyżu.

Wjazd do Jerozolimy:

„1 A gdy zbliżali się do Jerozolimy, do Betfage i Betanii, na Górę Oliwną, wysłał dwóch ze swoich uczniów, 2 i rzekł do nich: «Idźcie do wiosek, które są przed wami, i zaraz po wejściu do nich znaleźliście ogierek przywiązany, na którym nikt nie siedział. Odwiązali go więc i przynieśli. 3 A jeśli ktoś wam powie: «Dlaczego to czynicie?» Następnie powiedz: Pan go potrzebuje. I natychmiast go tu odsyła”. 4 Poszli więc i znaleźli oślę uwiązane przy bramie na zewnątrz, przy drodze, i odwiązali je. 5 Wtedy niektórzy ze stojących tam rzekli do nich: «Co robicie, odwiązując oślę?» 6 I tak im powiedzieli, jak nakazał Jezus. Więc je zostawili. 7 Przyprowadzili więc oślę do Jezusa, zarzucili na nie swoje szaty, a on na nim usiadł. 8 I wielu słało po drodze swoje szaty. Inni obcinali gałęzie z drzew i rozkładali je na drodze. 9 A ci, którzy szli naprzód, i ci, którzy za nimi szli, wołali, mówiąc: „Hosanna!” Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie! 10 Błogosławione królestwo naszego ojca Dawida, które przychodzi w imię Pańskie! "Hosanna na wysokościach!" 11 Potem Jezus wszedł do Jerozolimy i do świątyni, a gdy się rozejrzał, bo już był wieczór, wyszedł z Dwunastoma do Betanii”. (Marka 11:1-11, Mateusza 21:1-11, Łukasza 19:29-40).

Kiedy Jezus wjechał ze swoimi uczniami do Jerozolimy, spotkał się z mesjańskim przyjęciem. Jeśli potem poniesie śmierć, zawiedziąc nadzieje swoich uczniów, to w ten sposób do końca spełni rolę cierpiącego sługi, który jest posłuszny woli Ojca, ale zna cierpienia z góry i jasno je przepowiada swojemu uczniowie. Z drugiej strony podejmuje inicjatywę w działaniu, które wskazuje, że jest panem sytuacji i że wszystko robi dobrowolnie, z wyboru. Znaczenie to odnajdujemy już na początku, gdy wysłał dwóch swoich uczniów do wioski, aby w określonym miejscu odnaleźli oślę (Wersety 2-6I przyprowadzają go, żeby na nim usiadł, gdy będzie wchodził do Jerozolimy. Zauważalne jest, że nazywa siebie „Panem” i prosi, aby po raz pierwszy użył tego oślęcia, „na którym nikt nigdy nie siedział”. Oprócz swojej uprzedniej wiedzy demonstruje swoją suwerenność, aby jego uczniowie zobaczyli, że gdy przyjdzie mu cierpieć, przyjmie je dobrowolnie, z wyboru, a nie poddając się władzy Żydów czy Rzymian.

Spełniwszy swą prośbę, Jezus siada na oślęciu i wkracza od strony Góry Oliwnej do Jerozolimy. Należy przede wszystkim zauważyć, że zgodnie z oczekiwaniami Żydów pojawienie się Mesjasza oczekiwano od strony Góry Oliwnej. Mateusz mówi o ośle i oślęciu, cytując fragment Zachariasza 9:9, który mówi, że Mesjasz przyjdzie „cichy, jadąc na ośle i na oślęciu, źrebięciu oślicy” (Mt 21:5). .

Entuzjazm tłumu i okrzyki, jak w Psalmie 118,25: „Hosanna” (czyli „Panie, pomóż nam”) wskazują, że tłum przygotowywał mesjańskie przyjęcie na wejście Jezusa. Ale tu pojawiają się pewne pytania: Jeśli tłum, który tak naprawdę nie ma głębokiego zrozumienia prawdziwego mesjańskiego przesłania Jezusa, przyjmuje Jezusa jako Mesjasza politycznego (zgodnie z oczekiwaniami Żydów tamtej epoki), to jak Jezus może zaakceptować takie pozorów, zwłaszcza, że do tej pory zupełnie ich unikał, a nawet nazywał go Mesjaszem? Jak też wyjaśnimy, że Rzymianie nie od razu przeciwstawili się takiemu przyjęciu? Na te i podobne pytania odpowiadamy, podkreślając, że teksty ewangeliczne mają w szczególności i przede wszystkim charakter teologiczny. Ewangeliści chcą nam powiedzieć, że Mesjasz rozpoczyna ostatnie dzieło mesjańskie w swoim ziemskim życiu, dzieło, które doprowadzi go do krzyża. Nie ulega wątpliwości, że świat pozostawał na granicy entuzjastycznych przejawów i nie zdawał sobie sprawy z głębokiego przesłania Mesjasza. Jezus akceptował takie pozory ze względu na swą ogólną postawę edukacyjną wobec ludu. Skoro Rzymianie nie interweniowali, oznacza to, że jego wkroczenie nie nabrało dużych rozmiarów lub że ostatecznie nie postrzegali tego jako dla nich zagrożenia.

Jezus wjechał do Jerozolimy i udał się do świątyni (Werset 11) Gdzie „rozglądał się po wszystkim” (czasownik ten był bardzo popularny u Marka Ewangelisty), następnie wieczorem wychodził z Dwunastoma do Betanii. Betana (Dom Palmowy, Dom Ubogich lub Dom Chananiasza) położona jest 3 km od Jerozolimy i położona jest przy drodze prowadzącej do Jerycha, na wschód od Góry Oliwnej. Mieszkała tam rodzina Łazarza, utrzymująca przyjazne stosunki z Jezusem (por. J 11,1 i 18, 12,1). Jeśli chodzi o Betfage (= Dom Fig), którego nazwa pojawia się w Ewangelii Marka 11:1, nie wiemy dokładnie, gdzie się znajduje i mogło znajdować się w połowie drogi między Jerozolimą a Betanią.

Bezowocna figa:

„12 A następnego dnia, gdy wyszli z Betanii, był głodny. 13 I ujrzał w oddali drzewo figowe z liśćmi, i przyszedł, żeby może coś na nim znalazł. Kiedy do niej przyszedł, nie znalazł nic poza liśćmi, bo to nie była pora na figi. 14 Wtedy Jezus odpowiedział i rzekł do niej: «Niech już nikt z was nie będzie jadł owoców!» A jego uczniowie słuchali. (Marka 11:12-14, Mateusza 21:18-19, Łukasza 13:6-9).

Po nocy spędzonej w Betanii Jezus udaje się ponownie ze swoimi uczniami do Jerozolimy. Po drodze był głodny i zobaczył drzewo figowe z liśćmi. Podszedł do niego, aby znaleźć owoc, ale mu się to nie udało. Następnie przeklął drzewo figowe, aby nie wydawało już owocu. Nie był to oczywiście czas na figi, jak wskazywał ewangelista. Ale dopóki na drzewie były liście, to o takiej porze (wiosna, czas blisko Wielkanocy) można było spotkać figi zimowe, które dojrzewały późno, czyli wiosną.

To jedyny raz, kiedy z ust Jezusa wychodzi przekleństwo. Oczywiste jest, że widzi przez drzewo figowe naród żydowski, który nie przyniósł oczekiwanych owoców. Jeśli chodzi o sąd na drzewie figowym, symbolizuje on sąd, który Mesjasz sprowadził na bezowocny naród żydowski. Takie orzeczenie przywodzi na myśl podobne wypowiedzi proroków, jak choćby wypowiedź Jeremiasza: „I zbiorą swój owoc, mówi Pan: Nie będzie winogron w winorośli ani fig na drzewie figowym. Liść opadł” (Jeremiasz 8:13). Teofilekt zauważa, że Chrystus przeklina drzewo figowe, aby pokazać uczniom „AMoże wyrządzić krzywdę i jeśli chce, może w jednej chwili zniszczyć tych, którzy chcieliby Go ukrzyżować, gdyż w bezsensownych drzewach ukazuje swoją siłę.„. Tak więc, gdy święci ojcowie po raz pierwszy wyjaśnili, że drzewo figowe symbolizuje naród żydowski, zgodzili się w opinii, która podkreślała niebezpieczeństwo kary dla każdego chrześcijanina, który nie wydaje owocu.

Mateusz opowiada także o wydarzeniu z drzewem figowym (Mt 21,18-19), zaś Łukasz przywołuje przypowieść o bezowocnym drzewie figowym (Łk 13,6-9), gdzie podkreśla ostatnią szansę, jaką Bóg daje dla pokuty Żydów (a zatem pokuta każdego człowieka) przed życiem pozagrobowym.

Oczyszczanie struktury:

„15 I przybyli do Jerozolimy. Gdy Jezus wszedł do świątyni, zaczął wyrzucać kupców i sprzedawców w świątyni, powywracał stoły wymieniających pieniądze i krzesła sprzedających gołębie. 16 I nie pozwolił nikomu przechodzić przez świątynię z żadnym dobytkiem. 17 I nauczał, mówiąc do nich: «Czy nie jest napisane: ‚Mój dom będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów?’’ Ale wy uczyniliście z niego jaskinię złodziei. 18 A gdy to usłyszeli uczeni w Piśmie i arcykapłani, szukali, jak mogliby go zniszczyć, bo się go bali, bo całe mnóstwo zdumiewało się nad jego nauką. 19 A gdy nastał wieczór, wyszedł z miasta”. (Marka 11:15-19, Mateusza 21:12-13, Łukasza 19:45-47).

Świątynia stanowi centrum kultu żydowskiego. Chrystus dokonał wielkiego dzieła, oczyszczając świątynię ze sprzedawców, kupujących i innych osób, które zmieniły ją z „domu modlitwy” (Izajasz 56:7) w „jaskinię złodziei” (Jeremiasz 7:11). Dzieło to wskazuje, że jest on Mesjaszem, któremu Bóg udzielił władzy do usunięcia starego kultu i ustanowienia nowego systemu, którym jest oddawanie czci w duchu.

Władze Świątyni zezwoliły na umieszczanie na zewnętrznym dziedzińcu (zwanym Dziedzińcem Narodów) zwierząt handlarzy i zwierząt potrzebnych do składania ofiar, a także tego, co było niezbędne dla „kantorów”, którzy wymieniali dirhamy rzymskie na hebrajskie aby Żydzi płacili podatek świątynny, który był nałożony na każdego Izraelitę powyżej dwudziestego roku życia (zobacz Księgę Wyjścia 30:11-16 i Mateusza 17:24-27).

Taka pobłażliwość wobec sprzedawców służy odwiedzającym i przynosi wygórowane sumy pieniędzy, które wracają do arcykapłanów. Źródła rabiniczne jako głównego beneficjenta tych zysków wymieniają rodzinę arcykapłana Annasza. Jeśli chodzi o profanację świątyni, zgodnie z wersetem 16, pochodzi ona od ludzi, którzy przechodzili obok świątyni ze swoim dobytkiem, gdy wychodzili, aby skrócić drogę, i właśnie temu przeciwstawiał się Jezus i któremu zapobiegał. Ostre słowa Jezusa, wspomniane w Izajasza 56:7 i Jeremiasza 7:11, podsumowują wszystko, co Jezus wypowiedział w swoim wielkim gniewie, i były skierowane nie tylko do wypędzonych sprzedawców, ale także do arcykapłanów odpowiedzialnych za taką sytuację i którzy szukali okazji, aby położyć kres tej działalności. Taki irytujący prorok. Starcie przedstawicieli Żydów z Chrystusem stało się nieuniknione.

Marek umieszcza wydarzenie oczyszczenia świątyni na drugi dzień przybycia Chrystusa do Jerozolimy, natomiast Mateusz i Łukasz na pierwszy dzień bezpośrednio po wjeździe Mesjasza. Jeśli chodzi o Jana Ewangelistę, umieszcza on go na początku publicznego dzieła Chrystusa (J 2, 13-22). Naturalnie, do zdarzenia doszło pod koniec dzieła Chrystusa (jak podano w Ewangeliach synoptycznych), dając żydowskim przywódcom religijnym okazję do aresztowania go. Ponadto musimy zauważyć, że ewangeliści relacjonują to wydarzenie jako teolodzy, a nie suchi historycy. Często pisarz kieruje się konkretnym celem, aby nie zwracać uwagi na chronologię zdarzenia lub nauczania, dlatego umieszcza je w jednostkach, których miejsce jest określone w świetle tego celu. Jan pragnie zatem przede wszystkim podkreślić zanik starego prawa i początek nowego kultu, co skłania Jana do uczynienia w tych ramach wydarzenia oczyszczenia spójnego z ramami zewnętrznymi.

Nauczanie o wierze:

„20 A rano, gdy przechodzili, ujrzeli drzewo figowe uschłe aż do korzeni. 21 Wtedy przypomniał sobie Piotra i rzekł do niego: «Panie, spójrz! Drzewo figowe, które przekląłeś, uschło!” 22 Wtedy Jezus odpowiedział i rzekł do nich: «Miejcie wiarę w Boga. 23 Bo zaprawdę powiadam wam, kto powie tej górze: „Usuń się i rzuć się w morze!” Nie wątpi w swoim sercu, ale raczej wierzy, że to, co mówi, stanie się i wszystko, co powie, stanie się dla niego. 24 Dlatego powiadam wam: O cokolwiek prosić będziecie w modlitwie, wierzcie, że to otrzymacie, a stanie się wasze. 25 A gdy stoicie i się modlicie, przebaczajcie, jeśli macie coś przeciwko komu, aby wasz Ojciec w niebie przebaczył wam także wasze przewinienia. 26 A jeśli wy nie przebaczycie, i Ojciec wasz, który jest w niebie, nie przebaczy waszych wykroczeń”. (Marka 11:20-26, Mateusza 20-22).

Wizja uschniętego drzewa figowego daje Jezusowi możliwość mówienia o potędze wiary (Wersety 22-24). Obraz przenoszenia góry ma znaczenie osiągnięcia czegoś trudnego do osiągnięciaNie ma przeszkód dla osoby, która ma głęboką i prawdziwą wiarę. Wyrażenie „wyrywanie gór” pojawia się w boskiej literaturze w formie przysłowia i oznacza dokonanie czegoś pozornie trudnego do osiągnięcia. Ewangeliści czynią podobne stwierdzenia do wersetów 22-24 także w innych miejscach: w Ewangelii Mateusza 17,20 przy okazji uzdrowienia młodzieńca z epilepsją, w Ewangelii Łukasza 17,6, gdzie mówi się o sykomorze zamiast o górze, zob. także 1 Koryntian 13:2 „Jeśli mam całą wiarę, że góry mogę przenosić, ale jeśli nie mam miłości, jestem niczym”. Przy okazji wzmianki o modlitwie w wersecie 24 wypowiada się w ten sposób Werset 25 O przebaczeniu braci jako warunku modlitwy i przebaczenia Bożego. Stwierdzenia te pojawiają się także w Kazaniu na Górze (zob. Ew. Mateusza 14:6). Niektóre rękopisy dodają w wersecie 26 następujące słowa z Kazania na Górze: „A jeśli nie przebaczycie ludziom ich wykroczeń, i Ojciec wasz nie przebaczy waszych wykroczeń” (Mateusza 6:15).

„Sułtan” Mesjasza:

„27 I znowu przybyli do Jerozolimy. Gdy chodził po świątyni, podeszli do niego arcykapłani, uczeni w Piśmie i starsi, 28 i zapytali go: «Jakim prawem to czynisz? Kto dał ci takie pełnomocnictwo, żeby to zrobić? 29 Wtedy Jezus odpowiedział i rzekł do nich: «Zapytam was jeszcze o jedno. Odpowiedz mi, a powiem ci, jakim prawem to czynię. 30 Chrzest Janowy: czy był z nieba, czy od ludzi? Odpowiedz mi." 31 Wtedy pomyśleli w sobie, mówiąc: «Jeśli powiemy: «Z nieba», on powie: «Dlaczego mu nie uwierzyliście?»”. 32 A jeśli powiemy: Z ludu. Dlatego bali się ludzi. Ponieważ wszyscy wierzyli, że Jan był prawdziwym prorokiem. 33 Odpowiedzieli i rzekli do Jezusa: «Nie wiemy». Wtedy Jezus odpowiedział i rzekł do nich: «I ja wam nie powiem, jaką władzą to czynię». (Marka 11:27-33, Mateusza 21:23-27, Łukasza 20:1-8).

Kiedy Jezus był jeszcze w świątyni, arcykapłani, uczeni w Piśmie i starsi poprosili go, kto otrzymał tę władzę, aby „czynił to wszystko”. Pytający najprawdopodobniej mają na myśli zdecydowaną interwencję Jezusa w świątyni. Nie wygląda na to, żeby to pytanie zostało mu zadane oficjalnie, tak jakby pochodziło z dużego zgromadzenia żydowskiego, ale najprawdopodobniej było to pytanie zadane w prywatnej dyskusji. Zamiast odpowiedzieć, Jezus zadaje im pytanie, mówiąc: Czy chrzest Jana był „z nieba, czy od ludzi”, to znaczy jego źródło było boskie czy ludzkie? Dylemat był trudny, ponieważ zaczęli myśleć w ten sposób: Gdyby odpowiedzieli z nieba, Jezus by ich zganił, ponieważ nie wierzyli w przepowiadanie Jana (a tym samym w jego wcześniejsze zapowiedź Mesjasza) i nie mogli zaprzeczyć boskiemu przesłaniu Jana bo bali się ludu, który bardzo szanował Jana i uważał go za proroka.

Odmawiając odpowiedzi (twierdząc, że nie wiedzą), Jezus mówi, że także nie wie, jakim autorytetem to wszystko czyni. Dlatego nie powinien uchylać się od konfrontacji z przywódcami żydowskimi we właściwym czasie, ponieważ godzina konfrontacji jest bliska.

Od tej dyskusji rozpoczyna się rozmowa Jezusa z Żydami. Było to pierwsze wydarzenie, którego inicjatorami byli członkowie żydowskiej synagogi. Drugą dyskusję inicjują faryzeusze Heroda (12:13-17), trzecią saduceusze (12:18-27), czwartą jeden z uczonych w Piśmie (12:28-34), a piątą przez samego Jezusa (12:35-37). Komentatorzy dostrzegają związek i podobieństwo pomiędzy dyskusjami, które toczyły się w Jerozolimie i tymi, które miały miejsce w Galilei (Mk 2,1 – 3,6).

Facebook
Świergot
Telegram
WhatsApp
PDF
pl_PLPolish
Przewiń na górę